W końcu przyszedł czas na Rzeszów, zauroczyłam się tą mieściną, a chyba jeszcze bardziej mieszkańcami. Co prawda wciąż jestem pod wrażeniem Olsztyna i ostatniego koncertu tam, więc Rzeszów nie powaliło na kolana, ale mimo to z wielkim uśmiechem wspominam gig. Bardzo dużo znajomych w jednym miejscu, dzięki za pogawędki. Do zobaczenia wkrótce w Rzeszowie, bo wiem że nieraz tam zawitam.
Ps. Dziękuję Adam za wszystko.
Ps.2. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz